piątek, 12 lipca 2013

-12-

... i przysunąłem się bliżej. -Mogę?-Spytałem jednak ona mi nic nie powiedziała tylko przyciągnęła mnie do siebie.
G-Chyba cie kocham
H-To dobrze bo ja ciebie też.
G-cieszę się.
H-Powiadomić chłopaków?
G-nie
H-Okey. -Siedziałem z nią cały czas. Po kilku dniach wypuścili ją do domu. Cieszyłem się że już są w domu. Maluszek spał. -Skarbie idź się połóż.
G-Nie. jest okey.
H-Ale ja cię proszę
G-Nie. Nie będę teraz spać.
H-A jak się położe z tobą?
G-Nie.
H-Ale jesteś uparta.
G- Bywa.
H-Ale i tak cię kocham
G- no ja mam nadzieję.-Zaśmiałem się.
H-Prześpij się.
G-Ale ty ze mną.
H-Dobrze kładź się. Posłusznie wykonała polecenie i poklepała miejsce obok siebie. Położyłem się a ona wtuliła się w mój tors i usnęła. Obudziła po godzinie się bo maluch zaczął płakać.  Zerwała się z łóżka i wzięła malucha i zaczęła go tulić.  Od razu się uspokoił. Położyła go na łóżko między nas a ja przyglądałem jak miarowo oddycha. Nagle jego oczątka wbiły się w mnie. Malec zaczął się śmiać. Gabrysia mi się zaczęła przyglądać a ja nie wiedząc co się dzieje zrobiłem najwyraźniej dziwną minę bo i on i ona się zaczęli śmiać.
H- No co?
G-Kochanie widziałeś swoją minę.
H-Nie.
G-Nie złość się.
H-Nie złoszczę.
G- Cos czuję że maluszek cię polubił.
H-No cóż...
G-Dobra...
H-No co?
G-Nic. Nie tak to sobie wyobrażałam.
H- Ale masz mnie. Pomogę ci. Wiesz że cię kocham.
G-Wiem ale chciałabym żeby to dziecko było twoje.
H-Jest moje.
G-Nie o to mi chodzi.
H-Ty jesteś moja i Mick jest mój. Ja się cieszę że was mam.
G-Ja też.

2 komentarze:

  1. jejciu *.* słoodkie czyżbyś zbliżała się już do końca bloga? Proszę powiedz, że nie... powiedz NIE .. dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Emm nie wiem zastanawiam się jeżeli chcesz to dla Ciebie mogę kontynuować

    OdpowiedzUsuń