wtorek, 11 czerwca 2013

-9-

H-Nie prawda.
G-Oj już dobra, dobra
H-No co?
G-No nic.
Zaczęłam im robić te leniwe i w między czasie Jewel podjadała mi ciasto.
G-Nie rusz bo się otrujesz...
J-Może nie.
G-Zobaczysz.
J-Nie.
G-JJ za 3 minuty dostaniesz
J-Oki.-Wyszła z kuchni i zostałam z Harrym sama.
H-Nie grzeczna jesteś.-powiedział całując mnie za uchem
G-A co ja zrobiłam?
H-Śmiejesz się ze mnie.
G-Nie śmieję-powiedziałam wyłączając Gaz. Odwróciłam się do niego ocierając o jego twardy wzwód. Przygryzł dolną wargę a ja się uśmiechnęłam.
H-Kochanie nie.
G-Ale ja nic nie chce
H-To nie ocieraj się o mnie.
G-Jak chcesz.-odsunęłam się od niego i wyłowiłam kluski z wody i zawołałam Jewel po jedzenie i poszłam na górę. Zdjęłam szlfrok i weszłam do łazienki. Założyłam czystą bieliznę i do łazienki wszedł Harry.
H-Kotku..
G-Co?
H-Nie gniewaj się-powiedział
G-Nie gniewam-powiedziałam i wyszłam z pokoju ubrałam się w to i wyszłam z domu. W mieście zrobiłam drobne zakupy. I wróciłam. Tam siedzieli chłopaki ze smutnymi ryjkami. Gdy mnie zobaczyli od razu poprawił im się humorek.
N-Gabrysia.
G-Hej. A wam co?
H-Skarbie...-powiedział, podszedł i przytulił-Jesteś.
G-A gdzie mam być. W końcu to mój dom.
H-Myślałem że odeszłaś-wyszeptał
G-Nie a teraz odjedź bo chce się rozebrać.
H-Już-powiedział wycierając oczy.
G-Weź to.-Wręczyłam mu siadke z zakupami i wysłałam do kuchni. Zdjęłam kurtke i poszłam mu pomóc rozpakowywać siaki.  Gdy  skończyłam rozkładać produkty po szafkach poszłam na górę i weszłam do łazienki. Zatrzymałam się przy lusterku. Spojrzałam na mój wzdęty brzuch.
H-Co tak patrzysz?
G-Nic-burknęłam
H-Słoneczko co się dzieje.
G-Wszystko już wychodzi.
H-Jak to?
G-No powoli będzie widać-powiedziałam
H-Nie martw się tym.
G-Co lidzie o mnie powiedzą?
H-Nic.
G-Boje się-powiedziałam i przytuliłam do niego mocno. Z moich oczy poleciały niechciane łzy.
H-Nie płacz. Proszę...
G-Postaram się-powiedziałam wycierając oczy. On nachylił się i złożył czuły mokry pocałunek na moich ustach.
H-Masz takie miękkie usta kiedy płaczesz.
G-Nie prawda.
H-Chyba lepiej wiem.
G-Przestań.
H-Co?
G-Prawić mi komplementy.
H-Będzie ciężko.-powiedział uśmiechając się.

1 komentarz:

  1. aha, jeah, jeeeeej.. yeah, no odwala mi.
    Rozdział super, naj i ogólnie :*

    Czekam nn
    Marzena :*

    OdpowiedzUsuń